Zatrzymujemy się w Tarnowie przy ulicy Sowińskiego 11. Oczami wyobraźni patrzymy przez okno kamienicy w 1910 roku. Jan Szczepanik siedzi pochylony nad biurkiem. Tuż obok jego żona ? milcząco spogląda na działania męża.
Jan Szczepanik, ze względu na wynalazki, które zrewolucjonizowały przemysł tkacki, optykę i elektronikę oraz przyczyniły się do rozwoju kinematografii i pokrewnych dziedzin, jest osobą zasługującą na szczególny szacunek.
Jednak nie tylko to czyni go wyjątkowym.
To miłość, która kształtowała jego osobowość, uczyniła go tak wybitnym człowiekiem.
Jego pierwszą i jedyną wybranka serca była Wanda Dzikowska.
Poznają się w 1900 roku w Przemyślu, gdzie Jan Szczepanik odbywa służbę wojskową.
W czasie jednego ze spotkań towarzyskich, na które często jest zapraszany i w których chętnie uczestniczy, poznaje córkę lekarza powiatowego, która od razu podbija jego serce. Wanda, piękna, mądra, uzdolniona artystycznie i wykształcona dziewczyna odwzajemnia uczucie wynalazcy. Młodzi zaręczają się uzgadniając, że ślub odbędzie się za rok. Niedługo potem Jan jedzie do Wiednia, aby kontynuować prace nad wynalazkami, a rodzina Dzikowskich przenosi się do Tarnowa, gdzie Zygmunt Dzikowski odejmuje funkcję lekarza powiatowego.
Na miejscu Wanda zajęta jest przygotowaniami do ślubu, szyje wyprawę ślubną, poznaje miasto i ludzi, o czym informuje narzeczonego w listach często krążących pomiędzy Tarnowem a Wiedniem.
Wreszcie nadchodzi dzień ślubu Jana i Wandy – 8 listopada 1902 roku.
Do Katedry wiezie narzeczonych kareta zaprzężona w białe araby księcia Sanguszki. Na trasie przejazdu i przed kościołem pozdrawiają ich licznie zgromadzeni mieszkańcy ciekawi ślubu genialnego wynalazcy i córki popularnego, lubianego lekarza. Od narzeczonego Wanda otrzymuje w prezencie ślubnym piękne kolczyki z brylantami, które niezmiernie się jej podobają. Tworzą ładną całość z zaręczynowym pierścionkiem.
Kolczyki, ślubny prezent od Jana, Wanda sprzeda w 1926 roku, aby mieć pieniądze na podróż do Niemiec i opiekę nad bardzo chorym już wtedy mężem.
Po ślubie Szczepanikowie zamieszkali w Wiedniu i był to najpiękniejszy okres w życiu rodzinnym małżonków. Jan kupuje i urządza dla Wandy dom, pracuje bardzo intensywnie w swojej pracowni, ale znajduje też czas dla swej żony: spędzają wspólnie całe dnie, razem podróżując, zwiedzając muzea i wystawy, pokonując Alpy.
Kilka lat później, kiedy rodzina mieszka już w Tarnowie w kamienicy przy ul. Sowińskiego 11, a wynalazca prowadzi doświadczenia nad uzyskaniem barwnej fotografii, w pracach laboratoryjnych pomaga mu oddana żona.
Konieczność częstych wyjazdów za granicę ze względu na prowadzone badania nad wynalazkami sprawia, że Jan wielokrotnie pokonuje trasę z Tarnowa do Wiednia, Berlina, Paryża, Drezna, ale zawsze z radością wraca do domu, gdzie czeka na niego ukochana żona i uwielbiane dzieci. Z podróży zawsze przywozi swoim bliskim prezenty.
Wiosną 1926 roku podróż z Berlina do Tarnowa, ostatnią podróż, tak jak tę pierwszą niedługo po ślubie, pokonują razem, lecz tym razem droga naznaczona jest smutkiem ? umierający Jan Szczepanik wraca do domu.
Kończymy wędrówkę szlakiem zakochanych Jana i Wandy. Tym razem zatrzymajmy się na chwilkę przy Placu Sienkiewicza. W Tarnowie, mieście, z którym był związany przez prawie 25 lat, znajduje się jedyny w Polsce pomnik wielkiego wynalazcy, wystawiony dzięki inicjatywie uczniów i nauczycieli ZSOiT oraz władz miasta, chcących ocalić od zapomnienia wielkiego wynalazcę i wspaniałego człowieka. Uroczyste odsłonięcie miało miejsce 18 IV 2002 i dokonane zostało przez córkę „polskiego Edisona” panią Marię Zboińską.
Opracowanie: Mateusz Baran